Brutalismus 3000 – Eros Massacre

Recenzję przygotował Tymoteusz Gryszkalis

Brutalismus 3000 to względnie świeży niemiecki duet, ale już jest rozpoznawany na scenach rave całego świata. Słyną ze swojego stylu mieszającego post techno z gabberami wyciągniętymi prosto z niderlandzkich imprez z lat ’90. Całość spaja charakterystyczny, gryzący, pełen przesterów wokal, który dodaje utworom pewnej przyjemnej obskurności. W najnowszej epce “Eros Massacre” Brutalismus poszedł zdecydowanie bardziej w stronę techno niż gabberów. Można zauważyć całkiem sporo producenckich eksperymentów. Breaki w “Atmosferze”, trance’owy vibe, który daje “Romantika” czy “Crash96”, jak również mój ulubieniec – “Blade”, który jest hołdem w kierunku jednego z najsłynniejszych acidowych riffów w historii muzyki. Wciąż jednak jest to płyta niesamowicie mocna w brzmieniu i dająca słuchaczowi porządnego kopa, niezależnie czy słucha jej w domu, w radiu, czy na wixapolu. Z pewnością “Eros Massacre” zagości jeszcze nie raz zarówno na moich słuchawkach, jak i deckach.

9 lipca 2022