Radio Aktywne
YouTubeInstagramFacebookSpotify

Deathspell Omega – The Long Defeat

cofnij

Recenzję przygotował Łukasz Gnyszko

Dlugo oczekiwany nowy album francuskiego giganta awangardowego black metalu napawał mnie mieszanymi emocjami. DsO to chyba najważniejszy zespół dla mnie i mojego poznawania muzyki. Z jednej strony byłem niesamowicie podekscytowany, ale z drugiej bardzo bałem się, że album nie sprosta moim oczekiwaniom. Niepokojąca była też wiadomość, że zespół wchodzi w swoją 3 iteracje i zmienia swój skład. Szybko okazało się jednak, że moje obawy były niepotrzebne. To chyba najprostszy jak do tej pory materiał od francuzów, którzy jednocześnie pozostawili niezwykle gęstą atmosferę, znaną już z wcześniejszej dyskografii. Najłatwiej przyrównać ten album do Si Monvmentvm. Również mamy tu emocje na pierwszym planie, ekstatyczne, zdysonansowane riffy i kreatywną perkusję. Zespół postanowił znacznie wydłużyć swoje kawałki. Najkrótszy utwór trwa ponad 7 minut, najdłuższy aż 12. Mimo to DsO nie nudzi nas ani trochę. Co chwila jest tu jakaś zmiana, album nie odstaje dynamicznością od reszty dyskografii. Ten album to potężny grower, który z łatwością dorównał reszcie legendarnego materiału zespołu. Jeśli jesteście fanami Deathspell Omega, albo do tej pory odbijaliście się od ich muzyki, to warto przesłuchać tego krążka.

Ulubione utwory: Eadem, sed aliter, The long defeat, Sie sind gerichtet!

7 kwietnia 2022

kontaktkontakt
TVPWKlub FocusSSPW