Radio Aktywne
YouTubeInstagramFacebookSpotify

Jeff Rosenstock – HELLMODE

cofnij

Recenzję przygotował Staś Królak

Jeff Rosenstock jest artystą, którego długo przedstawiać nie trzeba – ma za sobą wiele lat na scenie, był częścią wielu projektów oscylujących wokół punk rocka, był również założycielem kilku z nich. Na przestrzeni tych lat był jednym z najważniejszych twórców współczesnego punku. Na przełomie sierpnia i września, po dwóch latach od ostatniego wydawnictwa, pojawił się jego piąty solowy studyjny album – „HELLMODE”.

Nowy krążek Rosenstocka nie jest czymś mocno odbiegającym od jego poprzedniej twórczości, choć ma w sobie coś wyjątkowego. Brzmienie tego albumu jest czytelniejsze niż w przypadku jego poprzedników, to znaczny progres od strony producenckiej. Warstwa instrumentalna jest bardzo chwytliwa i energiczna. „HELLMODE” pod względem brzmienia to przede wszystkim pop-punk oraz indie rock, choć nawiązujący również do innych gatunków – znajdziemy tu choćby elementy ska czy power popu dającego klimat przełomu mileniów. Album ten to przede wszystkim mnóstwo energii, choć mamy tu też miejsce na spokój i odrobinę melancholii dzięki akustycznemu „HEALMODE”.

Zdjęcie artysty

Warstwa liryczna na pierwszy rzut oka to coś, co w wykonaniu Jeffa Rosenstocka jest dobrze znane – porusza tematy związane z branżą muzyczną, kapitalizmem oraz relacjami międzyludzkimi. Można jednak zauważyć w niej dużo szersze spektrum emocji, niż na poprzednich albumach artysty wywodzącego się z Nowego Jorku. Dodatkowo, zawiera ona dużą ilość przekazu dotyczącego zdrowia psychicznego – „GRAVEYARD SONG” mówi nam, że w niektórych sprawach trzeba odpuścić, „LIKED U BETTER”, niezwykle chwytliwy utwór, opowiada o tym jednym kimś, kogo nie jesteśmy w stanie pozbyć się z naszej głowy (zupełnie, jak ja tego kawałka), myślach intruzywnych na temat tej osoby – kto nigdy nie mógł utożsamić się z tym tekstem, niech pierwszy rzuci kamieniem. Idąc dalej, mamy „DOUBT” opowiadający o tym, że nie powinniśmy trzymać w sobie negatywnych emocji, a otwierające album „WILL U STILL U” o akceptacji swoich wad. Wart wspomnienia jest również wcześniej wymieniony akustyczny kawałek „HEALMODE” – uspokajający, również w kwestii lirycznej, opowiada o izolacji, ale też o odnalezieniu szczęścia w drugiej osobie.

Sumując to wszystko można zauważyć muzyczne dojrzewanie Jeffa, nieustanny rozwój, zauważamy czytelniejsze brzmienie, czy też nieco intymniejsze oraz bardziej emocjonalne teksty. Widać dużo nowej jakości, lecz również brak wyparcia się swoich wcześniejszych ideałów, jeśli chodzi o tworzenie muzyki. Poprzednie wydania również utrzymywały bardzo wysoki poziom – przykładem tego jest „WORRY.” z 2016 roku, które stało się już jedną z legend tego gatunku.

Pop-punk jest często uważany za dość dziecinny gatunek, tymczasem „HELLMODE” pokazuje siłę bycia młodym duchem, jednocześnie będąc już dojrzałym, udowadnia, że te dwa pojęcia, również w muzyce, nie wykluczają się. Jest to znakomity album, zawieszający swoim następcom poprzeczkę jeszcze wyżej, pokazujący znakomite możliwości Jeffa Rosenstocka. To również, w moim odczuciu, najlepszy album roku 2023. Zdecydowany „must listen” jeśli chodzi o gatunki oscylujące wokół punku.

Ulubione utwory: “LIKED U BETTER”, “FUTURE IS DUMB”, “I WANNA BE WRONG”, “3 SUMMERS”

15 stycznia 2023

kontaktkontakt
TVPWKlub FocusSSPW