Recenzję przygotował Michał Tomala
Szwecja od zawsze jest krajem, z którego pochodzą najbardziej interesujący artyści muzyczni. Każdy z nas słyszał kiedyś o grupie ABBA, Drain Gangu czy jakimś zespole metalowym. Z kraju klopsików i saszetek nikotynowych pochodzi również Sputnik, dosyć enigmatyczna postać tworząca muzykę pod wieloma pseudonimami. Jako five pebbles gra przepiękne kompozycje shoegazeowe, jako Rana plastic bubles oraz Lolas pocket PC za to art/synth pop, ale największą popularność zdobyła muzyka pod pseudonimem Weatherday.
Myślę że jest ciężko wskazać konkretny gatunek tej twórczości. Z jednej strony jest to emo, z przepięknymi tekstami, które wprawnym fałszem są wykrzykiwane, z drugiej strony jest to bardzo noise popowe, z dużą ilością przesteru na instrumentach, a do tego wszystkiego dochodzi produkcja kojarzona z lo-fi. Najtrafniejszym określeniem najprawdopodobniej byłoby powiedzenie “hałaśliwa muzyka gitarowa”.
Na początku tego roku premierę miała najnowsza płyta spod szyldu Weatherday, Hornet Disaster. Pierwsze single brzmiały obiecująco, jednak obawiałem się, czy nowy materiał dorówna ikonicznemu już debiutowi Come in. Na szczęście, reprezentantka Szwecji dowiozła, i to jak! Podróż przez album porównałbym do rollercoastera, gdzie są przepiękne spokojne momenty i elektryzujące napięcie. Pomimo bardzo dużej ilości piosenek (19 z łącznym czasem 1 godzina 16 minut) nie ma tutaj słabych momentów. Każda piosenka idealnie broni się sama, jak i w całości albumu.
Zdecydowanie polecam Hornet Disaster. Jest to album, który na pewno znajdzie się w topce moich rankingów w tym roku. Po zapoznaniu się z albumem bardzo polecam inne wydania tego artysty, solowe i te we współpracy z Asian Glow czy Sonhos tomam conta, każda sekunda jest warta Waszego czasu.
1 maja 2025
Najprzystojniejszy i najskromniejszy redaktor Radia Aktywnego. Aktywnie działa w sekcji marketingu od początku dołączenia do radia w 2022 roku. Jego ulubione gatunki muzyczne to ambient, skramz, shoegaze i blackgaze, a w chmurach bywa tak samo często jak na wydziale. Prowadził najbardziej relaksującą audycję w RA, Bez Spiny. Prywatnie studiuje Architekturę na Politechnice Warszawskiej.
Więcej emo? Posłuchaj naszego wywiadu z zespołem Long Time No Talk, reprezentantem pop-punkowego emo z Zielonki.